Aktywiści walczący o prawa człowieka krytykują rząd za nowy przepis w kodeksie karnym o zakazie aborcji (nawet w przypadku gwałtu lub zagrożenia życia kobiety). Twierdzą, że prowadzi on do zwiększonego ryzyka u kobiet które zmuszone są przeprowadzać aborcje w niebezpiecznych partyzanckich warunkach. Demonstranci zgromadzili się w Parku Independence w Santo Domingo domagając się by prezydent Danilo Medina zawetował ustawę. Podkreślano, że nie akceptują złamania postanowień z 2014 roku kiedy osiągnięto konsensus i zezwalano na aborcję w wyjątkowych przypadkach. Tymczasem na początku miesiąca Trybunał Konstytucyjny postanowił o przywróceniu starych przepisów. Każdego roku w kraju przeprowadza się około 90.000 nielegalnych aborcji.