K O S T A R Y K A

AMERYKAŃSKIE ŚMIGŁOWCE NAD KOSTARYKĄ

23.09.2015

Na lotnisku Daniela Odubera w Liberii na krótko wylądowało 5 amerykańskich helikopterów CH-47 Chinook i UH-60 Black Hawk. Spowodowało to gniew parlamentarzystów którzy odebrali to jako pogwałcenie suwerenności kraju. Ambasada USA potwierdziła obecność maszyn i zapewniła że lądowanie odbyło się w celu uzupełnienia paliwa podczas regionalnej misji medycznej, na co miały być wydane zezwolenia wynikające z bilateralnego porozumienia Kostaryka – USA. Parlamentarzyści (zwłaszcza Ci z Partii Działania Obywatelskiego PAC i Szerokiego Frontu FA) argumentują że podług artykułu 121 kostarykańskiej konstytucji to do nich należy zatwierdzanie pojawiania się w kraju wszelkich obcych wojsk i statków. Jeden z nich twierdził, że lądowanie nie miało charakteru awaryjnego i nie rozumie dlaczego nie odbyły się wcześniej konsultacje z parlamentem. Podobna sytuacja miała miejsce 17.VIII kiedy w pobliżu La Palma wylądowały dwa helikoptery Black Hawk. Zdaniem ambasady USA odbyło się to właśnie w ramach lądowania awaryjnego, a władze Kostaryki były o tym poinformowane. Jeszcze wcześniej podczas wizyty w Kostaryce (V.2013) prezydenta Barracka Obamy nad San Jose przeleciały nieuzbrojone śmigłowce Black Hawk. W VII.2013 roku Sąd Konstytucyjny (Sala IV) zawyrokował że jest w zakresie parlamentu określenie czy dane jednostki spełniają wymagania do przelotu nad terytorium kraju i nie wystarczą na to zezwolenia Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Podobną kością niezgody od lat jest obecność amerykańskich statków wojennych w Kostaryce w ramach podpisanego przez oba kraje umowy o wspólnych patrolach wód przybrzeżnych z 1999 roku.