K O S T A R Y K A

PRZEGLĄD TAKSÓWEK I ICH DZIAŁALNOŚCI W KOSTARYCE

23.III.2016

Z lotniska odbierają podróżnych pomarańczowe taksówki. Tylko takie są autoryzowanymi pojazdami do obsługi pasażerów portu lotniczego Juana Santamarii. Pozostałe taksówki są koloru czerwonego. Jest ich w kraju 11.000. Są najlepszą opcją jeśli jest się na ulicy i nagle spadnie ulewa. Jest ich pełno od wschodu do zachodu słońca. Można je łatwo wypatrzyć jadące ulicami. Wieczorem zaś najłatwiej je zamówić przez telefon.

Stawki przejazdowe taksówkami są ustalane odgórnie przez Urząd Regulacji Usług Publicznych (ARESEP). Wszystkie pojazdy muszą posiadać taksometry. Co za tym idzie kierowcy nie mogą negocjować z pasażerem ceny przejazdu na własną rękę. Samochody wyposażone są w żółte koguty na dachu oraz trójkątne naklejki na drzwiach z numerem bocznym oraz terenem na którym kierowca ma zezwolenie na działalność.

Od 2015 roku w San Jose i Nicoya można zamawiać taksówki poprzez smartfonową aplikację Easy Taxi. Dzięki GPS ustalana jest lokalizacja zamawiającego i podsyłana do niego najbliżej przejeżdżająca wolna taksówka. W przypadku zagubienia rzeczy można dzwonić do korporacji która odszuka wóz jakim była wykonywana usługa. Skargi na niewłaściwe zachowanie taksówkarzy można składać do ARESEP pod numer telefonu 800-027-3737.

W Kostaryce funkcjonują też tzw. porteadores, czyli taksówki prywatne wolnych strzelców. Tego typu usługi nazywane są Seetaxi. Kierowcy różnią się od tych oficjalnych ustalaniem cen za przejazd z pasażerem. Można ich spotkać nawet na lotniskach mimo, że nie mają pozwolenia by zabierać pasażerów z takich miejsc. Niegdyś porteadores uważani byli za piratów, jednak w 2001 roku rząd zadecydował o uznaniu tego rodzaju działalności za legalną.

W 2015 roku doszło do protestów po tym jak rząd Luisa Guillermo Solisa próbował odnawiać ich pozwolenia na działalność poprzez zmniejszenie przyznawanych miejsc o połowę. Wybuchły kilkumiesięczne protesty jednak władze pozostały nieugięte. Prezydent zaproponował części kierowców którzy stracili pozwolenia przekwalifikowanie się na taksówkarzy oficjalnych lub kierowców autobusów.

Zdarzają się też taksówkarze piraci, którzy nie są oznakowani ale wyczekują na klientów pod rzadko uczęszczanymi przez środki transportu miejscami turystycznymi. Mogą to być zaprzyjaźnieni sąsiedzi lub znajomi którzy są polecani w danym miasteczku. Mimo, że jest to działalność nielegalna, władze przymykają na to oko. Jest ich co najmniej 4.000. Tyle bowiem grzywien wystawiono w pierwszej połowie 2015 roku (mogą być nimi ukarani, gdy złapie się ich z pasażerem).

Zdarza się, że gdy tacy kierowcy zobaczą policję mogą nagle się zatrzymać i kazać pasażerowi wysiadać w połowie drogi. Mogą też prosić by siadało się na przednim siedzisku i w razie kontroli udawać, że się znają.

W VIII.2015 roku wkroczył do Kostaryki Uber. Oferuje swoje usługi w aglomeracji San Jose. Podług najnowszych danych tego rodzaju taksówek jest kilka tysięcy. Posiadają samochody osobowe jak i minibusy do przewozu od 7-14 osób. Rząd Solisa wielokrotnie podkreślał, że przymierza się do uznania Ubera nielegalnym jednak jak dotąd niewiele w tym kierunku zrobił. Jednocześnie firma Uber podkreśla, że wielokrotnie stawała się obiektem ataków ze strony legalnych taksówkarzy.

Inne na ten temat

Podobne tematycznie