Podczas przemówienia w Nowym Jorku prezydent Kostaryki Luis Guillermo Solís wezwał Środkowoamerykański System Integracji (SICA) do podjęcia nowych wyzwań z dziedziny zmian klimatycznych, imigracji oraz zagrożeń w ochronie zdrowia (typu Zika). Stało się to krótko po tym jak Kostaryka zadecydowała, że nie chce być dłużej pełnoprawnym członkiem SICA. Solis wytknął organizacji brak transparentności, odpowiedzialności i brak regionalnej wizji do zaprezentowania jej dla całego świata.

Kostaryka opuściła organizację po tym jak SICA nie mogła sprostać problemom dotyczącym fali kubańskiej imigracji (8.000 Kubańczyków utknęło na granicy z Nikaraguą w XII.2016). Kraj ten nie uczestniczy już w spotkaniach prezydentów i ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich i nie pojawia się w komitecie wykonawczym organizacji. Nadal jednak uczestniczy w forach dotyczących handlu.

Kostaryka potrzebuje wytwarzać jednolite normy handlowo-komercyjne z pozostałymi krajami regionu ponieważ jej wielcy partnerzy handlowi jak Stany Zjednoczone i Unia Europejska naciskają by negocjacje handlowe były przeprowadzane grupowo jako z całym blokiem państw. Dzieje się tak dlatego, że potencjał całego regionu Strefy Wolnego Handlu Ameryki Środkowej (CAFTA) to 50 mln mieszkańców. Tymczasem jako pojedynczy kraj Kostaryka ma zaledwie 4,8 mln obywateli.

Tymczasem w I.2017 roku Kostaryka miała objąć przewodnictwo w organizacji SICA. Nie jest jeszcze wiadome jak na to zareaguje. Specjaliści podkreślają, że nie będzie to raczej wygodne by kraj niebędący pełnym członkiem przewodził całemu blokowi.

Inne na ten temat