W 2011 roku archeologowie natknęli się na wrak statku pirackiego. W 1681 roku statek handlowy Encarnación zatonął podczas sztormu u ujścia rzeki Chagres po stronie karaibskiej. Wybudowany w Veracruz w Meksyku należał do floty Tierra Firme z Hiszpanii. Uniknął splądrowania i jest zaskakująco w dobrym stanie. Dzięki zanurzeniu w mule dobrze zachował się część kadłuba. W tamtych czasach złoto Meksyku i Peru nakarmiły ambicję i kufry hiszpańskiej rodziny królewskiej. By transportować to do Europy hiszpańscy koloniści zbudowali flotę statków handlowych. Eskortowane były przez uzbrojone galeony i statki wojenne. Po dotarciu do Hiszpanii załadowywane były towarem do sprzedaży w hiszpańskich koloniach. Encarnación był jednym z 16 takich hiszpańskich statków odkrytych w Amerykach. Jednak wszystkie dotąd poznane były złupione. To co pozostawili plądrujący wandale zniszczyły bakterie i robaki. Jako balast permanentny statek wypełniony był granelem (rodzajem cementu składającego się z kamyczków, wapna i większych gruzów). Poszukiwane są też ślady pirata Henry Morgan, który w swoim największym rozkwicie posiadał 36 statków i 1.000 załogantów. W 1670 Morgan udawał się do Panama City by splądrować miasto, sztorm zatopił 5 z jego statków u ujścia rzeki Chagres. Encarnación został znaleziony przez przypadek.

Inne na ten temat