Chciałabym być jak Doda!
- Ach jak ja chciałabym być taka jak Doda! Być taka przebojowa, pewna siebie i mająca wpływ na otoczenie. - powiedziała Czerwona do Zielonej.
- Doda? - Zielona podniosła ospałą reflektorową powiekę i na moment zamyśliła się.
- No tak! Bo Doda to królowa! - Czerwona zaczęła wyliczać pozytywy swojej idolki. - Jest piękna, inteligentna, pochodzi z niewielkiego miasta, a popatrz jak się wybiła! Pięknie śpiewa i z wiekiem ma coraz bardziej zaskakujące przemyślenia. Och… jak ja chciałabym urodzić się pod jej szczęśliwą gwiazdą…
- No a popatrz Czerwona na Streżyńska, tę minister od cyfryzacji. Babka chwalona nawet przez opozycję, konkretna, spokojna i robiąca swoje. Kobita z klasą! Chciałabym być tak chwalona i mądra jak ona! - odpowiedziała jej Zielona i poprawiła sobie opadającą wycieraczkę.
- A słyszałaś ostatnią płytę Kai Pachalskiej? - zapytała Czerwona wyraźnie zadowolona, że jest muzycznie na czasie. - Patrz kiedyś miała wpadkę z Czikulinką, a zobacz podniosła się i się nie dała! Dąży do celu i się nie poddaje. Ja bym już z domu nie wyszła przez 20 lat, a ona działa i pisze piękne piosenki. Jak ja jej zazdroszczę! Chciałabym mieć jej konsekwencję i wiarę w siebie!
- No ba! - rzuciła Zielona wciąż walcząc z opadającą wycieraczką. - A Ty widziałaś ostatnio tę Elizę z Warsaw Shore??? Pa taka niby hulaj dusza a teraz pani żonka i przykładna mama. Kurde taka imprezowiczka, a znalazła faceta i rodzinę założyła! A ja nawet z nikim nie chodzę ! – westchnęła strzepując z siebie łupież złuszczonej farby.
- Ona prowadzi też swojego bloga o kosmetykach i powiem Ci że weszłam dla beki a to co oglądałam było całkiem fajne…! - odpowiedziała wyraźnie zazdrosna Czerwona. - Czemu my tak nie możemy? – zasępiła się. - Spójrz na Ramonę Rey. – kontynuowała. - No wiesz tę w lokach… zoba sama wydaje za własne pieniądze płyty tak dziwne, że aż piękne. I zoba wszyscy ich słuchają… Wyczuła skubana niszę! Zoba ile ma polubień na Fejsie, laska nie przejmuje się że jest inna i do diaska dobrze na tym wychodzi! A nam to nikt nie może pomóc! – z wyraźnym przekąsem zakończyła wywód.
- A widziałaś ostatnio Majkę Jeżowską? - zapytała wyraźnie podekscytowana Zielona. - Pa, 50 lat, a jaki styl! Żeby mieć takich stylistów i odwagę by tak się ubrać! No i żeby tak wyglądać w naszym wieku! Oj żeby mieć jej geny… - rozmarzyła się…
Babcie coraz bardziej nakręcały się rozmową wzajemnie usprawiedliwiając swój los. Po dialogu wspólnej adoracji poszły w końcu spać śniąc o czymś… niepotrzebnym. ;-)
Bo morał tej opowiastki jest taki, że nasi idole kimkolwiek by byli nie są lepsi od nas. Są takimi samymi istotami, tak samo myślącymi, czującymi i mającymi tak samo dużo plusów jak i minusów. Każdy może być przebojowy i pewny siebie jak Doda, mądry jak Streżyńska, konsekwentny jak Kaja Paschalska, pomysłowy jak Eliza, oryginalny jak Ramona Rey i mający klasę jak Majka Jeżowska. Tylko musi sam wierzyć w siebie. Gdy sam siebie będzie lubił to i inni będą go tak postrzegać.
A może potem uzna, że wcale nie musi być jak jego idole i odkryje, że sam ma takie cechy i wyróżniki, które dla innych mogą być wzorem lub cechą z marzeń. I tego właśnie wszystkim życzymy. Wierzcie w siebie i lubcie siebie bo życie bardzo szybko ucieka. Szkoda czasu na przebieranie się za innych, lubcie siebie ze swoimi niedociągnięciami ;-)
Nie jesteście gorsi od innych. To fakt niepodważalny ;-)
KONTAKT
Fort Marian
Ramona Rey
Warsaw Shore
Majka Jeżowska
|