Do pięknego człowieka na chmurce
Czasami robię tu swoją prywatę i jest poważniej. Dzisiaj jest wielki dzień. Urodziny wspaniałego człowieka. Ten autobusik był jego przyjacielem przez wiele lat. Powoził nim po Słupsku i był jego znakiem rozpoznawczym. Obaj ratowali inne autobusiki z opresji. Czy zamglona jesień, czy parne lato obaj patrolowali nasze ulice uśmierzając ból słupskich wielkogabarytowców. Nakładli plastry na opony, dodawali powietrza do układów pneumatycznych, poprawiali makijaże po obtarciach i rysach.
Władek nie miał mnóstwa pieniędzy, nie miał układów, nie był nikim „ważnym” na stanowisku, nie miał studiów i nie potrzebował się dowartościowywać. Ale był najmądrzejszym życiowo człowiekiem w Słupsku jakiego znałem. Był prawdziwą ikoną pomocy dla innych. Czy deszcz, czy zimno, czy ból czy ryzyko, On zawsze rzucał wszystko by pomagać innym.
Niedawno pewien wypasiony przez życie garniturowy pancernik zapytał się mnie czemu tak go idealizuję skoro to był zwykły robotnik i przecież nie mógł wszystkich rozumów pozjadać. Może i nie pozjadał, ale miał tak piękne życiowe zasady i wartości, że nimi cały błyszczał. Do końca życia będzie dla mnie wzorem.
Czasami gdy kogoś zabraknie życie na chwilę wyłącza silniki, a my którzy wirowaliśmy na jego orbicie stajemy obdarci z warstw które na siebie nakładaliśmy.
Władek był dobrym duchem autobusowej sekcji Fortu Marian. Uratował 9 dorodnych sztuk wielookienkowców i od 25.X.2016 jego imieniem ta sekcja jest nazwana.
(Dzisiejszy wpis dedykuję wszystkim którzy niedawno lub dawno kogoś stracili i wciąż za tym kimś bardzo mocno tęsknią).
KONTAKT
Fort Marian
Władysław Mozolewski
autobus
układ pneumatyczny
|