Głebia reflektorowych spojrzeń
Czy pamiętacie państwo pajęczycę Teklę z „Pszczółki Mai”? W Forcie Marian mamy jej sobowtóra. Nasza Tekla przechodzi właśnie zabiegi kosmetyczne. Wygrała je za dobre zachowanie w czasie zakończonego niedawno Zlotu Pojazdów Militarnych.
Zamówiła sobie naoliwianie stawów macek oraz staranne przewietrzanie silnikowego mózgu. Podczas pobytu w naszym spa donoszone są jej lemoniady z płynu Borygo. Każda obowiązkowo z parasoleczką ;-)
Tekla ma raczej spokojne usposobienie, ale bywa, że mając żywszy humor podszczypuje innych pensjonariuszy swoimi odnóżami. Przy czym wychodzi ona z założenia, że do damy należy pierwszy krok. Nie czeka ona na akcję adoratora, tylko sama bierze sprawy w swoje macki. Gesty te są raczej bolesne bo bywa, że w Forcie rozlega się głośny pisk jej ulubieńców.
Tekla nie uznaje odmowy zalotów i gdy trafia na zbyt poważnego blaszaka, takiego co to już woli grać w szachy od szukania koleżanki, rozluźnia go nachalnym gilgotaniem. Śmiesznie to wygląda, gdy jakiś byczkowaty wielgogabarytowiec nagle chichocze wysokimi obrotami silnika.
Po łaskotliwych czułościach Tekla patrzy głęboko w oczy wybrańca i jest szczęśliwa. Snuje plany wspólnego miejsca parkingowego oraz wspólnych obserwacji zachodzącego słońca. Nie wie, że jej kolega jak to i w innych światach bywa w tym samym czasie już łypie reflektorem na inne koleżanki obmyślając plan ewakuacji.
Minie kilka godzin nim Tekla zorientuje się, że on już nie zatrąbi na nią klaksonem. Wtedy wyciągnie swoje robótki ręczne i będzie na nowo tkać swoją jutrzejszą historię działania. ;-)
KONTAKT
Fort Marian
Borygo
lemoniada
wielkogabarytowiec
|