KONTAKT
follow me on facebook






http://rafalcezarypiechocinski.vg1.pl


 

HOBBY TO NIE PASJA, A PASJA NIE ZNACZY BYCIA LEPSZYM

Hobby to nie pasja, a pasja nie znaczy być lepszym

„Pasja” to obok „przyjaciel” dwa najbardziej wyświechtane słowa w naszym języku. Używane po tysiąc razy, odmieniane we wszystkich przypadkach i stosowane w zdaniach z którymi nawet nie mają nic wspólnego. Bo jest cool, zajefajnie i na czasie mieć dużo przyjaciół i mieć pasję. To dwa słowa które sprawiają że niektórzy czują się dowartościowani. Przyjaciel kiedyś był kimś za kogo skakało się w ogień i który skakał w ogień. Ktoś z kim zjadło się beczkę soli i ktoś kto był nie dlatego, że było się kimś z kasą i układami tylko dlatego, że było się prawdziwym. Dzisiaj przyjaciel to każdy kogo się zna. Słowo znajomy czy kolega już niemal zostały zatarte jak stare malunki pasów na jezdni.

Z kolei pasja to dzisiaj ukochane słowo tych którzy nie odróżniają haseł hobby, zainteresowanie, konik, zamiłowanie, lubienie. Niegdyś pasja była najwyższą formą poświęcenia się czemuś, nawet za cenę strat, czymś na granicy zatracenia i zamknięcia we własnym świecie, czymś czemu ktoś poświęcał swoje życie. Dzisiaj pasja to słowo wytrych do bycia swojakiem i kimś kto umie zorganizować sobie czas i spędzić go na dworze. Wystarczy kupić gadżet i stać się już pasjonatem. Wystarczy mieć markowe buty do wchodzenia na góry już ma się pasję na równi z ludźmi którzy chodzą po górach od najmłodszych lat. Wystarczy kupić modne gogle i już kreować się na pasjonata zjeżdżania. Wystarczy mieć banknoty, pójść do sklepu i kupić motor z kombinezonem by stać się częścią pasjonatów i coś oznaczać. Nie jest ważne, że robi się to tylko po to by zaimponować jaki jestem macho a tak naprawdę nawet nie umiejąc w razie awarii wymienić koła czy zrobić dynamicznego manewru. Lans bans i etykieta.

Dzisiaj pasjonat to każdy kto ma gadżet. Nie jest ważne, że pasjonat to ktoś kto prócz gadżetu powinien pogłębiać też o nim wiedzę. Ktoś kto mędrkuje jak działa, jak go ulepszyć, jak go udoskonalić i jak siebie udoskonalić. Pasjonat to ktoś kto nie rywalizuje i nie musi zasłaniać się swoimi osiągnięciami by założyć maskę dla innych. Pasjonat to ktoś kto umie czerpać z pasji przyjemność bez oczu innych. Nie musi dowartościowywać się w bywaniu. Ma swój rozum. To ktoś kto kocha przebywanie z czymś co go nakręca. Ktoś kto robi to dla siebie a nie dla zdjęć czy opisów.

Pasjonat pogłębia wiedzę o swojej pasji i to taki człowiek który gdy zaczyna o niej mówić to widać tę pasję w oczach. To ktoś kto potrafi zaczarować opowieścią o swojej pasji. Nie wystarczy mieć klaser by być pasjonatem znaczków pocztowych. Nie trzeba mieć całego wytatuowanego ciała by być pasjonatem tatuaży. Nie potrzeba spodni moro by nazywać się pasjonatem militariów. W pakiecie z pasją jest też wiedza.

Z ludźmi trochę jak z samochodami. Kiedyś auta były każde inne. Jeździły z biegiem lat dostając łatki, spawania, podmalowania i dodatki. Każde z daleka można było odróżnić nie tylko po rejestracji. Dzisiaj wszystkie są zunifikowane, a przy niedyspozycji naprawiane są w serwisie tak by wyglądały jak spod igły. Wszystkie podobne różniące się tylko kolorem. Z biegiem lat jednak nie obejmują ich już naprawy gwarancyjne, a właściciele nie przywiązują do nich już takiej wagi. Przez to stają się trochę bardziej wyraziste, nabywają charakteru. Na karoseriach mają mini geologię zadrapań i użytkowania.

W pewnym wieku ludzie też coraz bardziej się unifikują zatracając swoje oryginalne cechy charakteru po to by stać się jednym z grupy. Powstają klony i męskie i żeńskie które nie wiedzą, że tym samym tracą swoje wyróżniki. Po ulicach pląsa wiele pań które mają te same ślady serwisu odmładzającego, te same fryzury i ciuchy poddane modowym terrorystom. Snują się też panowie obowiązkowo po napompowaniu na siłowni, z tatuażami w tych samych miejscach i o tych samych kształtach. Często wystylizowani na członka motocyklowego gangu lub rowerowego eko miłośnika z doczepianymi do ramy gadżetami niemal już jak w kokpicie samolotu. Tyle, że nie potrafiący nawet fachowo nazwać poszczególnych elementów motoru. Każdy myśli, że ma pasję i każdy jest zdania że to go wyróżnia i czyni atrakcyjnym tymczasem są jednolitym nadzieniem o tym samym smaku.

Te przemyślenia powstały by docenić ludzi którzy naprawdę poświęcają się pasji. To o pani z bloku na 7 piętrze która zbiera porcelanowe słoniki i o każdym może mówić godzinami, chłopaku który w piwnicy trzyma klasery z etykietami od piwa, parze która każdy wolny czas spędza na poznawaniu okolicznych wiosek i znająca ich historię, dziewczynie która chodzi po lumpeksach i dobiera stylizacje albo która prowadzi o nich bloga, chłopaku który ma motor, zna jego dane techniczne i nigdy go nie sprzeda gdy mu się znudzi, kierowcy który godzinami pucuje swoją maszynę i upiększa ją jakby była najwspanialszą na świecie, turyście który jeździ zwiedzać, a nie zaliczać miejsca.

KONTAKT

 
© 1998-2016; SŁUPSK; Rafał Cezary Piechociński