Jeżdżenie po ulicach Thimphu może przypominać jazdę kolejką na wesołym miasteczku. Ulice naszpikowane są dziurami. W wielu miejscach brakuje płyt zakrywających studzienki. Szczególnie ma to miejsce w dzielnicach Olakha i Babesa. Najbardziej niebezpieczne jest to podczas nocnych wyjazdów oraz dla osób pierwszy raz odwiedzających miasto. Za utrzymanie dróg i ulic w należytym stanie odpowiada firma Thimphu Thromde. Zapowiedziano, że wkrótce przystąpią do odświeżania nawierzchni i zabezpieczania dziur. Za ubytki w asfalcie obwinia się też nieszczelne wodociągi. Przeciekająca z nich woda drąży podpowierzchniowe tunele co prowadzi do pękania nawierzchni.