Prezydent Gabonu Ali Bongo zapowiedział, że będzie starał się o reelekcję w nadchodzących wyborach prezydenckich. Decyzję swoją ogłosił w Port Gentil będącym od dawna centrum opozycyjnym kraju. Tym samym będzie chciał kontynuować ponad 50-letnie rządzenie swojej partii Gabonem.

W 2009 roku wygrał on kontrowersyjne wybory po śmierci ojca Omara Bongo. Obiecywał wówczas zwiększyć inwestycje publiczne i zdywersyfikować zależną od ropy naftowej ekonomię. W teraźniejszym przemówieniu skupił się na obietnicy walki z systemem przywilejów dla osób czerpiących zyski z eksportu ropy naftowej. Tymczasem on sam jak i jego główny przeciwnik (były przewodniczący Unii Afrykańskiej) Jean Ping należą do elitarnej grupy społeczeństwa korzystającej z dobrodziejstw tego surowca.

System wyborczy Gabonu nie przewiduje ograniczeń w wielokrotnym byciu prezydentem kraju. Wybory składają się też tylko z jednej tury. Analitycy przewidują wygraną obecnego prezydenta. Niepokoją się też jednak, że może dojść do zamieszek między zwolennikami Partii Demokratycznej Gabonu (partii Bongo), a jej przeciwnikami. Wybory przewidziane są na VIII.2016.

Inne na ten temat