Zamordowana została honduraska indiańska aktywistka Berta Cáceres. Rodzina sprzeciwia się wersji policji jakoby została zabita podczas napadu i kradzieży. 43-letnia obrończyni przyrody od wielu miesięcy dostawała pogróżki. Zastrzelono ją w jej domu w mieście La Esperanza w departamencie Intibuca.

Cáceres nagradzana była wieloma statuetkami za wkład w ochronę środowiska, w tym w 2015 roku nagrodą Goldmana za nakłanianie ludności Lenca przeciw wielkiemu projektowi hydroelektrowni. (Tama zalałaby znaczne tereny tradycyjnie zajmowane przez Indian i odcięła wielu domostwom bieżącą wodę).

Prezydent Juan Orlando Hernandez nazwał zabójstwo ekolożki podniesieniem ręki na państwo i wezwał do postawienia sprawców przed sądem. Kobieta miała przyznaną przez policję całodobową ochronę jednak zdaniem tej instytucji często zwalniała ochroniarzy do domów. Zaprzeczają temu znajomi i rodzina zamordowanej.

Cáceres razem z ówczesnym mężem Salvadorem Zúniga założyła w 1993 roku Rady Obywatelskie (Copinh) i zdobyła sławę poprzez konkretne działania przeciw budowaniu tam w kraju. Najbardziej znana była z akcji broniących rzekę Rio Gualcarque.

Inne na ten temat