Skuter i apaszki
Cóż my tu mamy szkraba. :-) Ta czerwona piękność na zdjęciu to Osa M-50, jedyny skuter produkowany seryjnie w PRL. W pierwszej połowie lat 60-tych XX wieku była szczytem szpanu na polskich ulicach. Osy zdominowały krajobraz i pomykały po bruku i szosach wszystkich miast. Nie było ważne czy to przepiękna perełka architektoniczna Grudziądz ze swoimi spichlerzami, znany z fantastycznego dworca Tarnów czy nazywany „Paryżem Północy” Słupsk - cała Polska rozbijała się kolorowymi brzdącami. A kolorowe były że hej! Błękitne, czerwone, białe, żółte… Lubiły nimi jeździć też panie, które obowiązkowo zakładały na miejską trasę apaszki ;-)
Osy montowano w Warszawie i początkowo nie mogły się zdecydować czy są osami, żukami czy bąkami. Nazwy tych dwóch ostatnich nosiły bowiem dwa pierwsze ich prototypy (z lat 1955 i 1956). Seryjna produkcja przypadała na lata 1950-1965, a nasza bohaterka ze zdjęcia wyklepana została w 1960.
Na zdjęciu widać też kawałek pucharu jaki Marian Laskowski otrzymał niegdyś za bycie prekursorem organizowania militarnych zlotów w Polsce. Przed nim przycupnięta jest stara busola, a po prawej stronie zakochana czekoladowa para ślubna z afrykańskiej Liberii. Ciekawe czy pan model i pani modelka naprawdę przetrwali w swoim przyrzeczeniu i są ze sobą do dziś szanując się wzajemnie. I czy są świadomi, że ich podobizny przetrwały i są oglądane przez ludzi w odległej Polsce… ;-)
