Krosno

KONTAKT
FB o Kostaryce

Krosno Krosno Krosno


Krosno


Krosno


Krosno


Krosno


Krosno



 Krosno
O KROŚNIE OPTYMISTYCZNIE
Krosno

KROSNO CICHUTKIE, SIELANKOWE DUŻE MIASTO Z RYNKIEM KTÓREGO MU WSZYSCY ZAZDROSZCZĄ

Szum prześlizgującego się o szyby powietrza, serpentyny pośród atramentowego mroku, mroczne pierzaste cienie mijanych drzew i szaro-srebrne barierki podstępnej urwiskowej przestrzeni. Tak wjeżdża się do Krosna od strony Rzeszowa. Samochód nieśmiało obwąchuje w szusach asfalt, a wiatr obłapia go ze wszystkich stron swoimi mackami. Hamowanie silnikiem i złowieszcze pomrukiwanie spod nabuzowanej ciepłem maski. Niemal jak po krętych pagórach monakijskiego rajdu Monte Carlo.

I nagle widok który zbija z siedzeń i zostaje w pamięci jako jeden z najpiękniejszych obrazków jakie się widziało. Ramiona drzew uchylają się, a taśma jezdni zaczyna opadać zawijasami w dół. Naturalny projektor wyświetla oczom film który rzadko można zobaczyć nawet w programach przyrodniczych National Geography. Pod przybyszem rozlewa się ogromna tafla miliona świateł. Czerń akcentuje się iskierkami bieli, czerwieni i żółci jakby światełkami na choince. Takie doznania można uchwycić gdy startuje się samolotem z jakiegoś tropikalnego raju, gdzie pod kadłubem rozpościera się panorama stolicy typu San Jose czy Guatemala City.

Krosno takim mocnym obuchem wita i zapowiada pobyt pełen zachwytów z najwyższej półki. Z tej oddali wydaje się być milionową aglomeracją, otwartą raną pulsujących świateł i łun. Jest to miasto z najpiękniejszym wjazdem jaki kiedykolwiek widziałem w Polsce.

Gdyby ktoś nie był jeszcze dobity to Krosno bardzo szybko dorżnie ofiarę. Przed samymi jego rogatkami, w wiosce Korczyna pojawi się bowiem potężna struktura kościoła Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Miejscowość jest rozlana na kilkunastu kilometrach i w niedalekiej przyszłości być może będzie wchłonięta przez miasto. Tym samym kościół stanie się poważnym konkurentem dla istniejących świątyń które już mają zapewnioną miejską renomę i opisy w encyklopediach pod hasłem Krosno. Sakralny gmach z czerwonej cegły dosłownie góruje nad przejeżdżającymi u jego fundamentów samochodami. W niejednym mieście mógłby swobodnie służyć za najważniejszy i najbardziej zabytkowy, a i niejedną istniejącą katedrę mógłby onieśmielić swoimi gabarytami.

Krosno to jak kraina z bajek, gdzieś na skraju mapy przy wejściu do bieszczadzkiego wora. Miasto egzotyczne dla wielu Polaków i bardzo mało znane. Nie leży na szlakach przejazdowych gdzie turysta zahacza o gród po drodze do swoich docelowych miejsc.

Prócz tego na hasło Krosno przychodzi mi od razu na myśl widok balonów. Wielokrotnie słyszałem o pokazach balonowych i oglądałem takowe w telewizorze. Kolorowe kule zawieszone nad krośnieńskim niebem niczym inwazja dmuchawców to przepiękny widok.

Miasto znane jest też ze swojego bohatera programu dokumentalno-fabularnego typu court show „Sąd rodzinny” Artura Lipińskiego, gdzie jako zmiennik Anny Marii Wesołowskiej odgrywał rolę sędziego. Po zakończeniu emisji serialu ten mieszkaniec Krosna widywany jest czasami w wiadomościach jako rzecznik tamtejszego sądu.

Dla większości ludzi miasto przywołuje skojarzenia z Krakowem, bowiem rynek krośnieński do złudzenia przypomina miniaturę krakowskiego serca miasta. Owijają go ze wszystkich stron karłowate zmęczone życiem kamieniczki z podcieniami. Przy niektórych pierzejach, pod mieszkaniami na piętrach przewiercone są arkadowe tunele które od zewnętrza ograniczone są kanciastymi architektonicznymi odnóżami. Ciągi korytarzy suną niczym jamy metra gdzie na końcu widać światełko końca ulicy. Z narożnika rynku wygląda niepasujący do reszty bardziej kamienicowaty, wypasiony budynek Orbisu. Ma zaokrąglone naroże, opaskę z metalowego balkoniku oraz wysoki blaszany czop na zadaszeniu.

Rynek ma nieregularnie ułożone drzewka. Jest obszerny i betonowy. W mniej więcej pośrodku widnieje tablica przedstawiająca plan tego miejsca i naniesionych na niego odkrytych podczas prac wykopaliskowych 1999-2001 fundamentów dawnych obiektów. Latem odbywają się tam koncerty oraz zdarza się, że organizowana jest miejska plaża z nawiezionym piachem.

Na sakralnej wystawce Krosna znajduje się 5 głównych kościołów z których dwa w ścisłym centrum miasta są świątyniami bez głów. Nie mają wykształconych wież ani doczepionych dzwonnic. Jeśli już to stoją one osobno. Same bryły zaś próbują ratować się imitacjami wieżyczek w postaci latarenek. Bazylika św. Trójcy wypina się apsydą do ulicy Piłsudskiego. Ma gotyckie mury i doklejone do nich tynkowane kaplice w tym dwukopułową św. Piotra i Pawła. Wieżę zastępuje jej wolnostojąca trzykondygnacyjna barokowa dzwonnica z lat 1637-1651, nakryta bulwiastym hełmowym kapeluszem. W jej wnętrzu mieszkają trzy dzwony: Jan, Marian i Urban. Ten ostatni jest jednym z najszerszych w Polsce (ma w obwodzie 490 cm).

Krośnieńskie świątynie w centrum miasta podzieliły się terytorialnie i brylują każda na innej „dzielni”. Kościół Franciszkanów pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny (Franciszkańska 5) to konstelacja głównego kościelnego słońca gwiazdy (gotycka bryła ze zgrabnym schodkowym szczytem i przyporami) oraz mniejszych luźno porozrzucanych po terenie sakralnych farfocli w postaci kaplic i dzwonnic. Swoim kształtem i klimatem otoczenia przypomina kościół Wszystkich Świętych w Sieradzu. Na linii muru rozkracza się wątłej postury lekko niedożywiona bramo-dzwonnica z zaznaczonym żebrowym szkieletem. W cielsko kościoła zaś wtapiają się kapliczki. Jedna z nich niemal do połowy zanurzona jest w ceglanej masie. Druga wybudowana w latach 1647-1648 zwana „kaplicą miłości” z brodawkową metalową kopułą przytula się do południowej ściany.

Trzecim kościołem starówki jest najzgrabniejszy z nich budowany w latach 1771-1811 barokowy z kamienną fasadą kościół Podwyższenia Krzyża Świętego (plac Konstytucji 3 Maja 2). Stanowi go konstrukcja z dobrze ociosanych, lekko prostokątnych kamiennych bloczków, a jego wyróżnikiem architektonicznym są podwójne pilastry. Na dziedzińcu hasają trzej domownicy. Na środku przycupnęła figura Matki Boskiej, a po bokach na kamiennym płocie niczym sowy usadowiły się figurki św. Wojciecha i Nepomucena. Jest tam też mała piękna galeria w postaci obrazów przedstawiających drogę krzyżową. Kolory jakie użyto do ich namalowania są soczyste, optymistyczne i różnorodne jak upierzenie papugi. To najwspanialsza droga krzyżowa jaką widziałem w Polsce.

Na peryferiach miasta w pobliżu stacji kolejowej Krosno – Polanka zlokalizowany jest kościół Najświętszej Marii Panny Królowej Polski (ul. Decowskiego 2). Wybudowany został w latach 1927-1928. Ma piękną białą bryłę gdzie dach stanowi 2/3 jej wysokości. Wyróżnia się strzelistymi wieżyczkami w postaci ostrosłupów. Na jego tyle usypany jest z gruzu mały kopczyk na którym znajduje się figurka Jezusa.

Starówka ma też swoje słoneczko. Jest nim budynek o długiej ciągnącej się wzdłuż ulicy Piłsudskiego pomalowanej na jaskrawo żółty kolor fasadzie. Odznacza się on nią z daleka i nawet w najbardziej pochmurny dzień sprzyja optymistycznym myślom. Jest to dawny Pałac Biskupi, a obecnie Muzeum Podkarpackie. Wyróżnia się ujętymi w białe opaski oknami oraz wejściem głównym z trójkątnym zwieńczeniem i maleńką niszą na figurkę świętego.

Krosno ma poupychane na starówce domki i kamieniczki które po ich przyuważeniu mocno zapadają w pamięć. Tak jest ze schowanym nieco w głąb ogrodu budynku Domu Dziecka z 1899 roku (ul. Grodzka 2). Jest kamienny z szarym kocykiem fasady i z wykutymi ozdobami np. w postaci figurek świętych. Jak na kamienicę ma bardzo dużą gęstość ozdobników w postaci zamkowych przypór, wykuszy i hełmiastych zadaszeń. Może przypominać domy z różnego rodzaju disnejowskich bajek lub hollywoodzkie rezydencje w których działa się akcja filmów jak np. „Kevin sam w domu”.

Krosno ma bardzo poszarpaną topografię. Uliczki to chylą się ku dolinkom, to wspinają się ostro podjazdami w górę. Okoliczne domy mają przez to różnej wysokości płotki. Królują też wysokie mury, które trochę przypominają klimat miast Ameryki Łacińskiej, gdzie główne budynki chowają się za pagórkami i płotami lub górują nad przejeżdżającymi pojazdami.

Przy ulicy Staszica 2 rozciąga się kremowo-bladoróżowy dwukondygnacyjny budynek Urzędu Miasta z festiwalem pelargonii w oknach. Jego waflowa fasada zakończona jest ściętym na zwieńczeniu czterospadowym dachem. Wychodzi na betonowe podwyższenie gdzie ustawione są pomnik Ignacego Łukasiewicza oraz w kamiennych donicach charakterystyczne roślinne kulki na patyku oraz.

Najważniejszą szkołą miasta jest Liceum Ogólnokształcące nr 1 przy ul. Piotra Skargi 2. Jest czerwono ceglane, gotyckie i zaprojektowane na podstawie litery V. Naroże uwydatnione jest kunsztownym szczytem, a każde z jego okien zaakcentowane potrójnym kluczem. Bryła opatulona konarami rozłożystych drzew, które są niekiedy tak długie, że wachlują ją niczym olbrzymie zielone pióra. U podnóża od 1973 roku ustawiony jest pomnik Mikołaja Kopernika z pozą w której astronom przysłania ręką czoło obserwując niebo.

W Krośnie jest Centrum Dziedzictwa Szkła. Miasto wystawia swoje eksponaty w pawilonie do którego można dostać się od strony zaułku rynku jak i spod podnóża skarpy od ulicy Legionów. Tam wchodzi się na poziom zero i schodami przechodzi na wyższe kondygnacje budowli. Skarpa udekorowana jest dużym kwietnym napisem Krosno miasto szkła.

Na krośnieńskim rynku znajduje się też jeden z najlepszych antykwariatów w Polsce, prowadzony przez prawdziwego antykwariusza na którego gdy się patrzy jak opowiada o książkach to od razu chce się jedną zakupić. Miejsce jest takie jak antykwariaty w Paryżu, gdzie książki puszą się na półkach, podłodze i parapetach wiedząc że to ich królestwo. Nie jest to tak jak teraz jest w modzie przestrzeń gdzie dominuje wystrój wnętrza, a książki są tylko dodatkiem. Tutaj wszystko jest jak w filmie o czarach gdzie wchodzi się do pomieszczenia pełnego książek i regałów i ma się wrażenie, że zaraz wyskoczy stamtąd stwór z jakiejś baśni albo w jednym z kątów odnajdzie się pojazd do odbycia podróży dookoła świata. Raj dla ideowców i marzycieli. Po wejściu otacza nas chociaż na chwilę inny świat.

U wylotu starówki usadowiona jest nowoczesna poczta która z tej perspektywy wydaje się być dużym muchomorem z sięgającym niemal podłoża czerwonym metalowym karbowanym dachem.

Na ulicy Tysiąclecia 5 znajduje się bardzo mało znane a warte odwiedzenia Muzeum Motoryzacji. Teraz jest moda na otwieranie tego rodzaju placówek. Stare samochody widnieją przed warsztatami oraz kolekcjonują je pod przykrywką pasji łasi na pieniądze i splendor oryginalnego hobby biznesmeni. W Krośnie zaś muzeum znajduje się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3. Powstało w 1991 roku i posiada kilkadziesiąt starych motocykli, motorowerów i samochodów, które odrestaurowane są przez młodzież w ramach prac dyplomowych. Wspaniała mało znana inicjatywa godna poklasku i pochwały. Brawo!

KONTAKT

Kostaryka

Krosno

Rafał Cezary Piechociński

Krosno

WYDARZENIA W POSZCZEGÓLNYCH KRAJACH

Kostaryka
Belize
Salwador
Honduras
Gwatemala
Panama
Nikaragua

Saint Lucia
Dominika
Dominikana

Gwinea Równikowa
Wyspy Świętego Tomasza i Książęca
Gabon
Gwinea-Bissau

Bhutan

Wizy, bezpieczeństwo, szczepienia zwierząt, własnoć prywatna, pobyt stały, emigracja


ENCYKLOPEDIA KOSTARYKI
OD A PRZEZ Ł DO Ż

Geografia
Parki narodowe
Historia
Kalendarium
Ciekawostki
Fauna i flora
Miasta
Prowincje
Osobistości
Wydarzenia

WIADOMOŚCI TEMATYCZNE KRAJÓW

Kostaryka
Belize
Salwador
Honduras
Gwatemala
Panama
Nikaragua
Saint Lucia
Gwinea Równikowa
Wyspy Świętego Tomasza i Książęca
Gabon
Gwinea-Bissau


STRONY O KOSTARYCE

San Jose - stolica Kostaryki
Wulkany Republiki Kostaryki
Biografie prezydentów Kostaryki
Encyklopedia Republiki Kostaryki
Rezerwat Biologiczny Hitoy-Cerere
Wulkan Tenorio - najmniej znany stożek Kostaryki.
Galeria kostarykańskich widoków
Prawie wszystko o bananach Kostaryki.
Polska - Kostaryka, wzajemne powiązania.

„Polak zakochany w Kostaryce” - Artykuł z kostarykańskiego portalu pocketcultures.com

„Ticos don`t be sad” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion

„Necesitamos mas ticos asi!!!” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion

„Pasión a primera vista” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion. Kolorowy dodatek specjalny na Święto Niepodległości. Okładka i kilkustronicowy wywiad.

Ambasada Republiki Kostaryki (blog)

„Wyspa piratów” - Artykuł z Geozety "

„Kostaryka - klejnot Ameryki” - Artykuł z Geozety

„Świat środkowoamerykańskich orchidei” - Artykuł z Geozety

„Don Pepe” - Artykuł na portalu lewica.pl

„Kostaryka” - Artykuł w Gazecie Wyborczej

Wywiad na blogu „Turkusowy tropik”

Wywiad na blogu „Opis rzeczywistości” - „Historia, nauka, lokalny patriotyzm i… koktajl z tęsknoty dla szczęśliwców”


Krosno


Krosno


Krosno


Krosno


Krosno


ARTYKUŁY O KOSTARYCE

Janusz Piechociński o książce „Pasażerskie krążowniki (i ich historia) na ulicach Słupska – 100-tysięcznej stolicy Pomorza Środkowego”

Artykuł o słupskich nowościach wydawniczych „Pasażerskie krążowniki (i ich historia) na ulicach Słupska – 100-tysięcznej stolicy Pomorza Środkowego”

Książka o autobusach w Stołecznym Magazynie Policyjnym

„Na pierwszy autobus zbierałem 10 lat” - Artykuł z gazety wyborczej

„W Słupsku może powstać muzeum autobusów” - Artykuł dla Strefy biznesu

Przytulisko Pasażerskich Krążowników „Autobusy na emeryturze”

Galeria wszystkich autobusów projektu „Autobusy na emeryturze”

Artykuł o stanie technicznym autobusów oraz historie ich zakupów

Regiopedia

Grudziądz okiem słupszczanina

Galeria Grudziądza, Tarnobrzega, Sieradza, Piły, Rybnika itd...
 
© 1998-2017; SŁUPSK; Rafał Cezary Piechociński