KONTAKT
follow me on facebook


01.01. Spis treści
02.01. Położenie Słupska
02.02. Nazwa i przydomki
02.03. Stutysięczność Słupska
02.04. Stolica Pomorza Środk.
03.01. Wydarzenia historyczne
03.02. Kalendarium
03.03. Herb i inne symbole
03.04. Legendy Słupska
03.05. Naj naj naj
04.00. Kościoły Słupska
05.00. Bramy, baszty i spichrze
06.00. Kamienice Słupska
07.00. Budynki administracyjne
08.00. Pomniki, rzeźby i tablice
09.00. Parki miejskie
10.01. Słupskie jadło
10.02. Słupsk i samoloty
10.03. Miasto Czarownic
10.04. Miasto Policjantów
10.05. Miasto Autobusów
10.06. Miasto Murali
10.07. Od kartki poczt. do windy
10.08. Słupszczanie
10.09. Słupia i fontanny
10.10. Witkacy ambasadorem
11.00. Wątki o kulturze i sztuce






















Spotkania i prezentacje

Prezentacje multimedialne o Kostaryce dla szkół, firm oraz grup indywidualnych. Ogólne oraz tematyczne na zamówienie. Zapytania lub rezerwacje prosimy kierować na adres
kostaryka1988@poczta.onet.pl


http://rafalcezarypiechocinski.vg1.pl


 

SŁUPSK - PARYŻ PÓŁNOCY
"Słupskie jadło"

Pierwsze kawiarnie w Słupsku powstawały w latach 80-tych XIX wieku. Można w nich było nabyć torty, wypieki i konfitury. Wypić kawę lub zjeść dania restauracyjne. Nie wolno było palić. Spotykały się w nich głównie panie.

W latach 50-tych w mieście powstawały pierwsze bary mleczne. Najstarszym do dzisiaj działającym jest Bar Poranek przy ulicy Wojska Polskiego. W latach 60-tych w słupskich barach królował kwas chlebowy w beczkach. Na ulicy Broniewskiego powstała wytwórnia ciastek kokosowych. Produkowała babki z nadzieniem agrestowym, czereśniowym i jeżynowym. Skupowała też skórki pomarańczowe.

W 1973 roku wprowadzono innowację by w restauracjach i barach między godzinami 13-16 stolik z oznaczeniem E obsługiwany był co 8-10 minut. Był to tzw. stolik ekspresowy z daniem dnia na które składały się zupa, drugie danie i deser. W 1970 roku otwarto bar Adamek w którym latem otwierany był samoobsługowy bufet z tzw. ciągiem szwedzkim. Odbywały się w nich dancingi. Od 1973 istniała również restauracja Tunek, która powstała z dawnego baru Jacuś. Prym wiodły w niej potrawy z dorsza, karmazyna i karpia. Wiele potraw jak smażony śledź były podkreślane smakowo przez pieczarki. Jej elementem dekoracyjnym były charakterystyczne siedziska na beczkach. W 1975 roku w różnych częściach miasta Zakłady Gastronomiczne stawiały bary szybkiej obsługi, w których serwowano m.in. naleśniki francuskie.

Bar Koziołek Matołek

W 1975 roku powstał bajkowy bar mleczny dla dzieci. Jego ściany były pomalowane w postacie z bajek jak Czerwony kapturek, Wawelski Smok, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek. Na stołach były obrusy z krasnoludkami.

Maryla Rodowicz w Słupsku

W 1975 roku otwarty został Bar Małgośka. Nazwany został tak na cześć przeboju Maryli Rodowicz. Na parterze serwowano szaszłyki, wina i soki, a na pierwszym piętrze działała kawiarenka. Obsługa występowała w stroju łowickim, a na półkach poukładane były ludowe wycinanki.

Pieczarki

Kiedy do menu restauracji Tunek wprowadzono pieczarki, część bywalców narzekała, że nie pasują one do ryb. Ironizowali, że nie są to królewskie dania, ale królewskie ceny.

Cafe de lur

W latach 70-tych krytyce poddawano kawę serwowaną w niektórych barach. Wyśmiewano, że jest to raczej napój podawany do picia pod nazwą kawa czarna. W skargach zaznaczano, że wśród konsumentów są tacy, którzy wiedzą jak smakuje prawdziwa kawa.

Karczma pod Kluką

Założona została w 1969 roku. Jej menu opierało się na staropolskich recepturach. Wkrótce "Karczma pod Kluką" stała się jedną z turystycznych atrakcji Słupska.

Królowały w niej takie dania jak barszcz na zakwasie ogórkowym, kwasówka smołdzińska, pierożki słowińskie, placki ziemniaczane na gęsim smalcu, ryba a la Rowokół, baranina czołpińska, polewki: kminkowa, kaszubska, wątrobiana oraz najsławniejsza orzechowa z pulpecikami albo zrazami słowińskimi. Jednym ze sztandarowych napitków karczmy był kwas chlebowy. Przodującym deserem - gruszka po słowińsku. Wystrój zaprojektował artysta plastyk Marian Zieliński. We wnętrzu karczmy, na kominku ważyły się różne zioła. W bufecie do dzisiaj zwracają uwagę wiszące siedziska przypominające huśtawki. Taras pokryty był dachem z sitowia, a w podwórzu stał stary żuraw.

Kluka

Nazwa obiektu wzięła się od kluki, rzeźbionej, drewnianej laski z głową koziołka – słowińskiego symbolu władzy sołeckiej.

Wydeptane pozwolenie

Lata 60-te to czasy, gdy przygotowywanie potraw w lokalach gastronomicznych całej Polski zostało znormalizowane przepisami zawartymi w vademecum Kucharz Gastronom. By serwować potrawy regionalne konieczna była wizyta w Ministerstwie Handlu i Usług w Warszawie. Tak długo przekonywano ministra, aż otrzymano zgodę na opracowanie własnych receptur.

Restauracja na wodzie

W 1965 roku narzekano na brak reprezentacyjnej restauracji klasy I lub S. Zakłady Gastronomiczne planowały otworzyć kombinat gastronomiczny z restauracją i barem szybkiej obsługi, w okolicach zamku, na rynku Rybackim. Jednak podług projektu tylko część frontowa znalazłaby się na rynku. Sala konsumpcyjna wsparta na przęsłach lub palach zawisłaby nad wodami Młynówki. Po drugiej stronie rzeczki miały się znajdować zaplecze gospodarcze, magazyny i kuchnie.

Grudniowe słodkości

W 1973 roku na grudniowe święta przebojem były wielosmakowe torty, keks owocowy, piernik mazowiecki, sernik krakowski, sernik wiedeński, placek mazowiecki, stefanki, strucel i makowiec. W XII 1981 roku w słupskich piekarniach i ciastkarniach wyrabiano sernik, keks, roladę, jabłecznik, torciki owocowe, piernik oraz babki poznańską, włoską i drożdżową.

Potrawowa lista przebojów

W latach 50-tych w słupskich restauracjach królowały flaki wołowe, fasolka po bretońsku z parówką i specjalność zakładu golonka pyklowana. W latach 60-tych zaś zrazy zawijane, gulasz i kołduny. Hitami słupskich restauracji w latach 70-tych był kotlet hultajski, boje pirackie, zrazy metrowskie, bomby lodowa, desery puch, kotlety jordańskie i pilaw z ryżu. W latach 80-tych potrawową listę przebojów okupowały zapiekanka z ziemniaków, makarony, naleśniki (pikantne i na słodko), zrazy komandorskie i omlet pomorski.

Bar Poranek

W latach 70-tych bar mleczny jako pierwszy w województwie dysponował takimi urządzeniami jak mechaniczna maszynka do mycia naczyń, kilka patelni elektrycznych oraz roboty do rozdrabniania jarzyn i bicia śmietany. W 1988 roku dziennie wydawano 400 porcji obiadowych.

Karczma Słupska

Powstała w 1974 roku. Znajdowała się w pomieszczeniach budynku przy ul. Wojska Polskiego. Już w trakcie przygotowania projektu pod przedwojenny budynek, obok jego bramy wjazdowej zaplanowano pomieszczenia piekarni i sklepu. Po 1945 roku lokal zamienił się w cukiernię i nazwany został Warszawianką. Potocznie określano go słupskim Blikle. Na początku lat 50-tych zmieniono go na restaurację Kaprys, w której na fortepianie grywano klasyczne utwory muzyczne. Lokatorzy kamienicy mieli jednak dość takiego towarzystwa i nie zgadzali się na nowy przybytek. Podczas prac adaptacyjnych na robotników wylewana była woda.

Po powstaniu karczmy pomysły na menu pochodziły od dawnych mieszkańców regionu. Odnajdywano je na wsiach zapisując z opowieści wiekowyc gospodyń. Przepisy przywozili też sami kucharze i uczniowie. Daniami popisowymi karczmy były czarna polewka - czernina z kaczej krwi, borowina po czołpińsku, barszczyk na zakwasie z ogórków, tort z marchwi, oraz zrazy zawijane. Zamiast z ziemniakami zupy podawane były z łazankami.

Pierwsza w Polsce restauracyjna sieciówka

Karczma w bardzo szybkim czasie stała się produktem markowym Słupska. Składała się z kilku pomieszczeń o różnym wystroju sal: góralskiej, myśliwskiej, końskiej i zielonej groty. Miała tradycyjny wystrój z meblami wzorowanymi na oryginalnych ludowych sprzętach z regionu słupskiego. Elementami dodatkowymi była porcelana z wzorem kaszubskim, stroje ludowe dla obsługi, jadłospis z typowymi daniami słupskimi oraz specjalnie zaprojektowane numerki do szatni. Słupscy gastronomowie wykonali trzy projekty wnętrz utrzymanych w stylu słupskim. Za każdym razem kiedy w innych miastach lub państwach otwierano nowe lokalne słupska obsługa jeździła i dokonywała rozruchu technologicznego. Nowo otwartemu przybytkowi przysługiwał jeden egzemplarz książeczki ze słupskimi przepisami.

Kelnerska kariera

Wiele kelnerek dzięki odwiedzającym te przybytki zagranicznym gościom, na salach poznało swoich przyszłych mężów.

Słupskie jadło w innych miastach

Słupska kuchnia sięgała swoimi mackami na sąsiednie miasta Polski oraz do innych krajów. W 1972 roku za jakość produkcji zdobyła pierwsze miejsce na Targach w Lipsku. Karczmy Słupskie powstawały w Lublinie (1975), Gorzowie Wielkopolskim, Sosnowcu, Tychach, Katowicach, Krakowie, Częstochowie, Płocku, Tarnobrzegu, Poznaniu, Łodzi, Krośnie, Elblągu, Opolu, Bydgoszczy, a także za granicą we Frankfurcie nad Menem (1972), Essen, Lipsku (1973), Budapeszcie (1976), Chicago, Berlinie (1985), Toronto i Mediolanie. W 1975 roku Karczmę Słupską otworzono na warszawskim Czerniakowie (w miejscu dawnej restauracji Sielanka). Wystrój wnętrza stanowiły misternie wykonane zawieszane kinkiety, akcesoria hippiczne i myśliwskie. Całość uzupełniały haftowane zasłony. W 1977 roku w Jarosławiu odbywały się dni kuchni słupskiej. 6 XII 1977 Karczma Słupska zdobyła srebrną patelnię (najwyższe wyróżnienie w polskiej gastronomii).

Pomorzanka

Fabrykę Pomorzanka powołano w 1975 roku. Wyrabiano w niej pomadki czekoladowe o nazwie bajka, zbliżone smakiem do wedlowskich bajecznych. Jednocześnie rozwijano produkcję wyrobów piankowych. Z jej taśmy schodziły batony „Zorba” (oblane czekoladą o mniejszej zawartości cukru), nadziewane karmelki, landryny, płatki róży. Wszystkie rodzaje produktów pakowane były w mieszankę „Mikołajek”. W 1979 roku hitem były półkoliste likworki z miodem i spirytusem (tzw. „kropla miodu”). Największe zapotrzebowanie w tamtym okresie było na batoniki piankowe, galaretki jabłkowe i wiśniowe, puchatki pomarańczowe i różane. Wyrobem popisowym były irysy i toffi z nadzieniem miętowym i owocowym („Tola” i „Gapcio”), dwuwastwowe wyroby czekoladowe „Arabeski”, „El Dorado” oraz ptasie mleczko.

Słupski Chłopczyk

Tak nazywał się słupski serek pleśniowy typu camembert, który zawojował całą przedwojenną Europę. Wygrywał złote medale na większości przedwojennych targów i wystaw (m.in. w 1925 roku nagrodzony Złotym Medalem w Paryżu). Produkowany był w nieistniejących dziś budynkach mleczarni przy obecnej ul. Bałtyckiej. Formowano go w krążki i pakowano pojedynczo lub po kilka sztuk. Rocznie produkowano 4,5 mln sztuk. Był tak popularny w Europie, że zaledwie pięć procent produkcji pozostawało w Słupsku. Reszta trafiała na rynki całego kontynentu. Prawie połowę kupowali berlińczycy.

Wszędobylski wizerunek

Nazwa serka wzięła się od wizerunku małego roznosiciela sera w czerwonym kubraku, który widniał na serowym stemplu. Ser doczekał się w sumie kilku stempli i datowników na których była postać chłopca. Chłopczyk trafiał także na kartki pocztowe, w tym te okolicznościowe. Po targach w Rzymie ser zdobił pocztówkę, na której malec w czerwonej kurtce triumfuje w tłumie Włochów. Po targach paryskich natomiast rysunkowy chłopiec pozował wśród trójkolorowych flag.

Cukinia

W 1977 roku w słupskich warzywniakach po raz pierwszy pojawiła się cukinia. Początkowo zalegała na półkach ponieważ ludzie nie wiedzieli w jaki sposób można było ją przyrządzać. Lokalna prasa podpowiadała, że może być ona siekana na mizerię e śmietaną.

Zaraz po wojnie w Słupsku próbowano produkować ser o tej nazwie. Jednak szybko tego zakazano, bo „Słupski chłopiec", to zastrzeżony znak towarowy. Produkcję camemberta wznowili spadkobiercy słupskich mleczarzy. Przez lata produkowany był w bawarskim mieście Lehen pod niezmienioną etykietą. Kilka lat temu władze Słupska odkupiły prawa do produkcji sera i używania znaku towarowego. Od 5 VI 2007 roku ser znowu dostępny był w większości sklepów w mieście.

Gruszka po słowińsku

Przepis: Dwa woreczki ugotowanego, ostudzonego ryżu zmieszać z 10 dag zaparzonych uprzednio rodzynek i pokrojoną w kostkę gruszką (może być z puszki). Ubić 0,5 l gęstej 30% śmietany kremówki. Do masy ryżowo-gruszkowej dodać łyżeczkę cynamonu, garść skórki pomarańczowej i ok. 3 łyżek ubitej śmietany, a następnie wymieszać. Masę ułożyć w salaterce, udekorować bitą śmietaną i obficie polać płynną czekoladą.

Pizzeria

W Słupsku znajduje się pierwsza założona w Polsce pizzeria (8 III 1975). Zlokalizowana jest przy barze mlecznym „Poranek”. Inicjatorem całego przedsięwzięcia był Tadeusz Szołdra, twórca karczm „Pod Kluką” i „Słupskiej” oraz rybnego „Tunka”. Pomysł przywiózł z podróży służbowej do Włoch, gdzie zakładał jedną z wielu „Karczm Słupskich”. Doświadczenia słupskiej pizzerii w latach następnych rozprzestrzeniły się na cały kraj. Do dziś niezmieniony pozostaje jej wystrój.

Pierwszy klient

Pierwszym klientem pizzerii był dzisiejszy prezydent miasta Maciej Kobyliński, któremu dokładnie w dniu jej otwarcia urodził się syn. Wychodząc z porodówki zakupił w niej wino i pierwszą słupską pizzę.

Chleb słowiński

Przepis: Żytnią mąkę, mleko i drożdże wrzucamy do garnka i kręcimy łyżką aż mieszanina stanie się pulchna. Odstawiamy na później aż zrobi się zakwas. Zakwas po tygodniu przekładamy do dzieży i dokładamy doń kartofli gotowanych i zmielonych tyle ile trzeba. Potem uzupełniamy ukwaszonym mlekiem, wodą, solą i kminkiem. Wszystko mieszamy i roztwór zostawiamy w dzieży do następnego dnia. Następnie dodajemy rozprowadzone w mleku drożdże, wsypujemy mąki żytniej, jęczmiennej i owsianej oraz trochę soli. Ciasto mieszamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 3-4 godziny. Formujemy bochenki i wkładamy na drewnianej łopacie do pieca na 2 godziny.

Ekspresowa degustacja

W VIII 1966 roku w sklepie samoobsługowym przy ulicy Starzyńskiego odbywała się degustacja słodyczy. Przewidziano, że będzie trwać w godzinach od 10 do 16. Zaradni mieszkańcy w ciągu godziny od otwarcia zdążyli upchać do kieszeni całą przewidzianą masę 300 kg cukierków.

Patisony

W 1967 roku na wystawie w posłupskim Włynkówku zaprezentowano patisony. Reklamowano, że ugotowane z masłem są smaczniejsze od kalafiora, a marynowane przypominają kiszone ogórki.

Słupski koszyk regionalny

Powstał z inicjatywy Centrum Kształcenia Praktycznego w Słupsku, jako konkurs na najlepsze przysmaki regionalne, którego celem było powrócenie do kulinarnych tradycji regionu. Jest to zbiór najlepszych potraw wytworzonych z naturalnych surowców pochodzących z Pomorza Środkowego.

Tworzą go serek "Słupski chłopczyk", makarony, ziarna orkiszowe, ciasteczka antystresowe, słupskie rogaliki, ciasteczka piwoszki, miód wrzosowy, klawisze słupskie, miód, grzyby marynowane, przetwory z owoców oraz przetwory rybne. W ostatnich latach wygrywały takie potrawy jak: pączki z makreli, węgorz wędzony na zimno, pieczeń pomorska, z kurkami i słodką kapustą. Wyróżniano m.in. nalewki alkoholowe na miodzie i likier z płatków róż.

Potrawy Metra

W przedwojennej restaurcji dzisiejszego „Metra” w menu królowały: zabielana zupa, ogonki rakowe, łopatki jagnięce w przyprawie pomidorowej, pstrąg potokowy na świeżym maśle z ziemniakami i kurczęta z truflami. W 1977 roku jej jadłospis wypisany był w 5 językach. Do wyboru był kawior po astrachańsku, rolada z kaczki w owocach, chateaubriand na bukiecie z jarzyn, karp królewski w śmietanie, sola w sosie kaparowym, jeleń na sposób Metro i tzw. jabłko z raju.

KONTAKT

Słupsk miasto barów mlecznych, nietypowych pomników i autobusów


ENCYKLOPEDIA
OD A PRZEZ Ł DO Ż

Geografia
Parki narodowe
Historia
Kalendarium
Ciekawostki
Fauna i flora
Miasta
Prowincje
Osobistości
Wydarzenia


WYDARZENIA W POSZCZEGÓLNYCH KRAJACH

Kostaryka
Belize
Salwador
Honduras
Gwatemala
Panama
Nikaragua

Saint Lucia
Dominika

Gwinea Równikowa
Wyspy Świętego Tomasza i Książęca
Gabon
Gwinea-Bissau

Bhutan


San Jose - stolica Kostaryki

Wulkany Republiki Kostaryki

Biografie prezydentów Kostaryki

Encyklopedia Republiki Kostaryki

Rezerwat Biologiczny Hitoy-Cerere

Wulkan Tenorio - najmniej znany stożek Kostaryki.

Galeria kostarykańskich widoków

Prawie wszystko o bananach Kostaryki.

Polska - Kostaryka, wzajemne powiązania.


Wizy, bezpieczeństwo, szczepienia zwierząt, własnoć prywatna, pobyt stały, emigracja


Ponad 1.000 wiadomości z Kostaryki podzielonych na 160 grup tematycznych.







ARTYKUŁY I WYWIADY O KOSTARYCE

„Polak zakochany w Kostaryce” - Artykuł z kostarykańskiego portalu pocketcultures.com

„Ticos don`t be sad” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion

„Necesitamos mas ticos asi!!!” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion

„Pasión a primera vista” – Artykuł z kostarykańskiego głównego dziennika La Nacion. Kolorowy dodatek specjalny na Święto Niepodległości. Okładka i kilkustronicowy wywiad.

„Wyspa piratów” - Artykuł z Geozety "

„Kostaryka - klejnot Ameryki” - Artykuł z Geozety

„Świat środkowoamerykańskich orchidei” - Artykuł z Geozety

„Don Pepe” - Artykuł na portalu lewica.pl

„Kostaryka” - Artykuł w Gazecie Wyborczej

Wywiad na blogu „Turkusowy tropik”

Wywiad na blogu „Opis rzeczywistości” - „Historia, nauka, lokalny patriotyzm i… koktajl z tęsknoty dla szczęśliwców”


RECENZJE KSIĄŻEK

Janusz Piechociński o książce „Pasażerskie krążowniki (i ich historia) na ulicach Słupska – 100-tysięcznej stolicy Pomorza Środkowego”

Artykuł o słupskich nowościach wydawniczych „Pasażerskie krążowniki (i ich historia) na ulicach Słupska – 100-tysięcznej stolicy Pomorza Środkowego”

Książka o autobusach w Stołecznym Magazynie Policyjnym


AUTOBUSY

„Na pierwszy autobus zbierałem 10 lat” - Artykuł z gazety wyborczej

„W Słupsku może powstać muzeum autobusów” - Artykuł dla Strefy biznesu

Przytulisko Pasażerskich Krążowników „Autobusy na emeryturze”

Galeria wszystkich autobusów projektu „Autobusy na emeryturze”

Artykuł o stanie technicznym autobusów oraz historie ich zakupów


GRUDZIĄDZ

Regiopedia

Grudziądz okiem słupszczanina

Galeria Grudziądza, Tarnobrzega, Sieradza, Piły, Rybnika itd...

 
 
© 1998-2016; SŁUPSK; Rafał Cezary Piechociński